[aniulek]

Nie wiedziałam zbytnio, gdzie to dać więc proszę nie krzyczeć jakby źle było, tylko przerzucić tam, gdzie powinno być. :>
Jednak pomyślałam, że czytanie i pisanie może być pasją.. Do rzeczy:
Blogi.. macie, czytacie? Chodzi mi oczywiście o te sensowne, gdzie ktoś pisze naprawdę z głową, a nie jakieś kilku zdaniowe przemyślenia czy pełne przekleństw i emotikon opisy minionego dnia. Jak również te, gdzie ktoś publikuje własne teksty.

Dobra, przyznam się, od pewnego czasu sama myślę, żeby założyć (z opcją drugą - tekstów), jednak nie wiem, czy to ma sens, bo wiem, że niektórzy narzekają, że trzeba się strasznie namęczyć żeby mieć jako taką oglądalność, a na sensowny komentarz też nie ma zbytnio co liczyć. No i tak pytam tu i tam, zbieram opinie czy w ogóle warto, a jeśli warto, to gdzie.

[Indya]

Warto na pewno, bo a nuż ktoś się Twoimi tekstami zainteresuje. Trzeba się namęczyć, jeśli nie piszesz zbyt dobrze, ale dobra sztuka wybroni się sama, i sama sobie znajdzie fanów. Także moim zdaniem zawsze warto publikować, bo często sami pisząc nie jesteśmy w stanie ocenić na jakim poziomie jest nasza Twórczość, a tak, jeśli publikujesz to zobaczysz czy się podoba i czy masz szansę coś osiągnąć :)

Co do portalu blogowego to chyba wzystko jedno, blog.pl się ostatnio zepsuł więc nie polecę, blogspot jest w porządku i jest to portal międzynarodowy (powiązany z kontami googlowymi, więc mogą ci wpaść czytelnicy chociażby przez youtuba) więc jest szansa, że dotrzesz dalej :)

[Amb]

Lubię blogi, odkąd tylko pamiętam jestem wpisana zarówno w Polską jak i zagraniczną blogosferę. Nie powiem, żeby oglądalność była duża - skoro każdy może założyć bloga lub kilkadziesiąt, to ciężko jest przesiać te wartościowe od mniej wartościowych, no i nie mam żadnych górnolotnych treści, ale mimo to mogę liczyć na komentarze od zwartej społeczności podobnych mi użytkowników. Najbardziej chyba polecam silnik wordpressa.
Aktualnie prowadzę blog osobisty dla bliskich znajomych, bo ponoć lubią moje przemyślenia, i drugi blog powiedzmy popularnonaukowy, którzy czytują jak na razie znajomi miłośnicy tematu, bo jest nowy, ale nie uważam się za super pisarza, więc nie wróżę większej popularności.

[Fajtula]

Niegdyś trochę interesowałam się blogami, jednak im dłużej człowiek w tym siedzi i się orientuje, tym mniej chce mu się tworzyć.
Po pierwsze warto określić sobie jaki mamy cel, bo jeżeli chodzi nam tylko i wyłącznie o dobrą zabawę to nie warto czytać dalej moich wypocin.
Z kolei, jeżeli chodzi nam o dobrą zabawę + ewentualny zarobek to tutaj już pojawia się problem, bowiem trzeba przejść przez niezłą szkołę i mnóstwo poradników, żeby zorientować jak to działa. Blogerzy dzielą się w sumie na dwie grupy: tych, którym się wydaje, że blog to trochę taki pamiętnik, z którego nikt nie ma pożytku oraz tych, którzy nie tylko z reklam i pozycji, ale i również treści bloga zarabiają czasami kwoty w okolicach 20zł, czasami 200zł, a czasami 2 tysiące i więcej. Wszystko w zależności od tego czy jesteśmy na tyle sprytni i przedsiębiorczy, aby poradzić sobie z niebanalną konkurencją. No i oczywiście w grę wchodzi kwestia czasu i to, ile jesteśmy go w stanie poświęcić na codzienne internetowe gryzmolenie.

No dobra, ale z tego zaczyna się robić poradnik, a przecież nie o to w temacie chodzi.
Lubię blogi, najlepiej czytać, bo tak jak już wspomniałam, żeby zabrać się do pisania, musiałabym się nieźle wkręcić, a chyba ani mi się specjalnie nie chce ani się do tego na razie nie nadaję.

[Indya]

A propos, kiedyś oglądałam filmik na temat tego ile zarabiają najbardziej popularni hiszpańskojęzyczni v-blogerzy i idzie to w dziesiątkach tysięcy dolarów na miesiąc. Najbardziej popularny chłopak zarabia coś koło 20 tys. za robienie śmiesznych filmików.

Kusi :)

[aniulek]

[Indya]

[powidlo]

A mnie nie kusi.

Szczerze, to za żadną cenę. Mogę być powidłem, dż., ho i innymi którymi byłam na różnych forach, chętnie się przyznaję do tych nicków mimo, że nie słynęłam nigdy z jakiejś niewiadome krynicy mądrości ode mnie płynącej, bo to po prostu ja. Mogę pisać o swoim życiu, można mnie zlokalizować na innych forach czy na innej soup. Aczkolwiek nie chciałabym żeby mnie np. teraz ludzie kojarzyli z jakimś blogerem, z osobą która pisze takie a takie teksty. Posty to też są teksty, ale dotyczą różnych sfer życia, blog niby też ale mam wrażenie że moja postać byłaby wtedy oceniana właśnie przez pryzmat bloga.

Mam często potrzebę zmiany poglądów, jeszcze się kształtuję, zmieniam zdanie, słucham argumentów i nie chcę być później sądzona przez to, że raczyłam komuś przyznać rację albo się nie zgodzić.

I jak mówię, posty na forum też mogą wywołać takie efekty, ale nie na dużą skalę.

Ja się nie pilnuję, ja tu jestem sobą. Powidłem. Pomieszanym, przesłodzonym, pychotka

Jeśli chodzi o takie normalne blogi, to prowadziłam ich ze dwadzieścia tysięcy i zawsze porzucałam. Taką mam naturę i nic na to nie poradzę

[blogfirma]

Jeżeli ktoś z was ma problem z blogiem lub chce się czegoś dowiedzieć to chętnie pomogę,coś podpowiem :)

[Jazz]

A ja też prowadzę bloga. Taki misz masz wszystkiego. Poruszam kwestie homoseksualizmu...:D, polityki, hipsterów, nie rzadko masturbacji i onanizacji inteligencją. Prowadzę go systematycznie od kilku dobrych lat. Ogólnie rzecz biorąc wylewam tam swój żal. Kiedyś jedna laska napisała mi na blogu, że wchodzi aby poczuć, ze ktoś ma gorzej niż ona...nie wiem, to był komplement?

[cjelzurr]

[Indya]

[Epilogowa]

Prowadzę bloga, ale nie, że jakieś felietony, notki o tym, co zjadłam na obiad dwa dni temu, czy o tym, że pokłóciłam się z koleżanką z ławki, tylko taki, ot, pokazujący moje ostatnie "prace" decoupage'owe, czy jakąś biżuterię, jaką robię i cokolwiek innego. Każdą moją pracę fotografuję i wrzucam.

[aniulek]

[cjelzurr]