=== Strona Główna ===

SzukajUżytkownicyGrupy
RejestracjaZaloguj

 Ogłoszenie 

Putin do łagru

MUREM ZA UKRAINĄ!


Poprzedni temat «» Następny temat
ZHP
Autor Wiadomość
Kettle 
Przyjęty



Bananów: 3
Dołączył: 19 Wrz 2014
Posty: 88
Wysłany: 2014-10-02, 20:06   ZHP

Pora abym ja coś dał od siebie. A jak mam pisać to będę pisał to tym co jest mi najlepiej znane.

Związek Harcerstwa Polskiego!

Jak już pewnie wiecie jestem harcerzem. Chcę wam przybliżyć tę organizację i zmusić do konwersacji na ten temat.

Może zacznijmy od definicji. Związek Harcerstwa Polskiego jest to organizacja pożytku publicznego działająca na terenie całej Polski. U nas w kraju są różne odłamy harcerstwa (np. Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej). ZHP jest największą organizacją i można powiedzieć, że najwłaściwszą. Dlaczego? Bo w Polsce tylko ZHP należy do międzynarodowych organizacji skautowskiej takich jak WOSM czy WAGGGS. Jest taka zasada, że tylko jedna organizacja w państwie może należeć do wcześniej wymienionych. ZHR (o którym wcześniej wspomniałem) ma bardzo surową zasadę: nie uznają odmienności religijnej. Uważam to za kompletną bzdurę, no ale kłótnie o to są od początku powstania.

Każdy nowy harcerz przystępując do ZHP przechodzi tzw. "próbę harcerza", czyli wykonuje zadania aby uzyskać Krzyż. Krzyż Harcerski jest pierwszym odznaczeniem, mówiącym, że ktoś jest "prawowitym" harcerzem.

Potem z wiekiem zdobywa się stopnie harcerskie, następnie instruktorskie (te akurat dają już jakieś uprawnienia).

Mógłbym wam tu pisać długie godziny o tym co jest w ZHP ale nie do tego zmierzam. Chcę żebyście napisali jak waszym zdaniem wygląda ta organizacja, jak postrzegają ją wasi znajomi, jacy wydają wam się ludzie będący w tym związku i czy może kiedyś sami byliście, albo chcielibyście być (a jeśli nie to dlaczego?). Każda opinia będzie dobra nawet ta negatywna! :) Do dzieła!

Jak macie jeszcze jakieś pytania to śmiało! Mogę rozwiać wszystkie wątpliwości.
_________________
When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
 
     
V 
Wiarygodny



Bananów: 9
Dołączył: 14 Maj 2014
Posty: 194
Wysłany: 2014-10-02, 20:36   

Do całkiem niedawna uważałem ZHP jako pretekst do picia, jarania zioła i zbereźnych zabaw przy ognisku.
Znajomy harcerz rozwiał mój pogląd na taki stan rzeczy.

Powiedz jakie zadania musiałeś wykonywać by zostać harcerzem?
Pytam, bo nie jestem pewien czy wszędzie wygląda to tak samo.

Najciekawszy dzień z życia harcerza?

Jakieś survivalowe wyprawy?
_________________

There is still a voice I have yet to hear.

There are still words I have yet to remember.
 
     
Kettle 
Przyjęty



Bananów: 3
Dołączył: 19 Wrz 2014
Posty: 88
Wysłany: 2014-10-02, 20:51   

V napisał/a:
o całkiem niedawna uważałem ZHP jako pretekst do picia, jarania zioła i zbereźnych zabaw przy ognisku.

No takie rzeczy rzadko są spotykane bo na większość wyjazdów odbywa się z dzieciakami niepełnoletnimi. Ale to też nie jest tak, że harcerz nie pije, nie pali itd. (10. punkt prawa harcerskiego mówi, że "Harcerz jest czysty w myśli, mowie i uczynkach. Nie pali tytoniu ani nie spożywa napojów alkoholowych" ale o to są wielkie kłótnie w Głównej Kwaterze młodzi chcą to znieść, starzy chcą zatrzymać) wiadomo, każdy jest człowiekiem :P

V napisał/a:
Powiedz jakie zadania musiałeś wykonywać by zostać harcerzem?

Jeżeli masz na myśle zdobycie Krzyża to musiałem zdać Prawo Harcerskie, treść Przyrzeczenia, symboliki odznak innych organizacji, symbolikę Krzyża i Lilijki (noszą ją harcerze, którzy nie zdobyli jeszcze Krzyża).

V napisał/a:
Najciekawszy dzień z życia harcerza?

Najciekawszego dnia nie mam, ale mam najciekawszy wyjazd. Kurs Ratowników ZHP.

V napisał/a:
Jakieś survivalowe wyprawy?

Survival jest słabo praktykowany w Polsce ze względu na mała ilość instruktorów i koszty takich wyjazdów. Teoretycznie bez takiego instruktora nie można nic zorganizować. Chyba, że pojedziesz sobie ze znajomymi 18+ z drużyny to można. Ale to też jest ten -, że w Polsce nie możesz rozbić się gdzie chcesz (jak to jest np. w Ameryce) więc dzikie środowiska odpadają.
Wracając do pytania: nie, nie było żadnej niestety :(
_________________
When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
 
     
V 
Wiarygodny



Bananów: 9
Dołączył: 14 Maj 2014
Posty: 194
Wysłany: 2014-10-02, 20:57   

Dlaczego wstąpiłeś do harcerstwa i jeśli wciąż tam działasz to dlaczego?

Nie bardzo rozumiem z jakimi kosztami może się wiązać survivalowa wyprawa.
Znajomy harcerz opowiadał, że na takich wyprawach musieli np przez jedną noc przeżyć samemu w lesie bez żadnego światła (latarki), jedzenia, koca, nic.
Jadł tylko jakieś jeżyny i przez całą noc szlajał się po lesie.
Oczywiście musiał mieć przy sobie plecak ratunkowy z telefonem komórkowym i podstawowymi przedmiotami jak woda, jedzenie, latarka itp.

Gdzie tu koszta?

Kettle napisał/a:
Kurs Ratowników ZHP.


Co takiego ciekawego tam się działo?
_________________

There is still a voice I have yet to hear.

There are still words I have yet to remember.
 
     
Kettle 
Przyjęty



Bananów: 3
Dołączył: 19 Wrz 2014
Posty: 88
Wysłany: 2014-10-03, 17:35   

V napisał/a:
Nie bardzo rozumiem z jakimi kosztami może się wiązać survivalowa wyprawa.

Taka prawdziwa wyprawa, kilkudniowa, musi odbywać się z instruktorem jeżeli nie ma się ukończonych 18 lat. A tacy instruktorzy biorą duży pieniądz :P
Zgaduje, że twój kolega robił sprawność "Trzy Pióra" (polega ona na tym, że przez 3 dni wykonujesz zadanie - nie odzywasz się, nie jesz, spędzasz noc w lesie [wybierasz sobie, w który dzień co robisz]). :P

V napisał/a:

Kettle napisał/a:
Kurs Ratowników ZHP.


Co takiego ciekawego tam się działo?

Nic, po prostu był kurs, uczyłem się pierwszej pomocy, brałem udział w symulacjach (niektórych bardzo realnych). Ogólnie ratownictwo w ZHP jest bardzo rozwinięte pod względem efektów i wykształcenia kadry. Sam w sobie kurs pokazał mi moją ścieżkę życiową, którą teraz realizuję (studiuję ratownictwo medyczne). :D
_________________
When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
 
     
aniulek 



Bananów: 38
Wiek: 55
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 1274
Wysłany: 2014-10-03, 17:48   

U mnie przy szkole był szczep ZHP, niestety w latach mojej nauki w podstawówce nie było żadnego zainteresowania ze strony nauczycieli czy kogokolwiek innego. Później jak nasz zespół wokalny zaczął odnosić sukcesy wrócili do harcerstwa (dla mnie w 1 klasie gimnazjum), bo było więcej konkursów. o.O Miałam tylko chustę, mundurka się nie doczekałam, bo przestałam należeć do zespołu.
Poza tymi występami byłam na kilku rajdach, w tym nocnych, z czego jeden to było 14 godzin marszu, bo się zgubiliśmy. :crazy: I ten wspominam najlepiej. Jakieś inscenizacje z bitew, wspomniany wyżej kurs pierwszej pomocy i drugi, taki mini gastronomiczny - czyli jak zrobić grochówkę, kapuśniak i inne dania które można w wielkim garze zrobić dla dużej ilości osób.
Szczerze mówiąc żałuję, że tylko półtora roku tam należałam i jak będę mieć swoje dzieci, to na pewno poznają harcerstwo. :)
_________________
Va'esse deireádh aep eigean, va'esse eigh faidh'ar.
 
     
V 
Wiarygodny



Bananów: 9
Dołączył: 14 Maj 2014
Posty: 194
Wysłany: 2014-10-03, 18:05   

Kettle napisał/a:
Taka prawdziwa wyprawa, kilkudniowa, musi odbywać się z instruktorem jeżeli nie ma się ukończonych 18 lat. A tacy instruktorzy biorą duży pieniądz :P
Zgaduje, że twój kolega robił sprawność "Trzy Pióra" (polega ona na tym, że przez 3 dni wykonujesz zadanie - nie odzywasz się, nie jesz, spędzasz noc w lesie [wybierasz sobie, w który dzień co robisz]). :P


Zapewne o to właśnie chodziło, ale choć nazwy nie pamiętam, to mam wrażenie, ze zadania nazywały się jakoś inaczej. No ale mniejsza o to.

Kettle napisał/a:
Nic, po prostu był kurs, uczyłem się pierwszej pomocy, brałem udział w symulacjach (niektórych bardzo realnych). Ogólnie ratownictwo w ZHP jest bardzo rozwinięte pod względem efektów i wykształcenia kadry. Sam w sobie kurs pokazał mi moją ścieżkę życiową, którą teraz realizuję (studiuję ratownictwo medyczne). :D


Ten kurs wywarł na Tobie takie wrażenie, że postanowiłeś studiować ratownictwo medyczne i to wszystko co potrafisz o tym kursie powiedzieć? Czy też po prostu Ci się nie chce? :P
_________________

There is still a voice I have yet to hear.

There are still words I have yet to remember.
 
     
Kettle 
Przyjęty



Bananów: 3
Dołączył: 19 Wrz 2014
Posty: 88
Wysłany: 2014-10-03, 19:00   

aniulek napisał/a:
jak będę mieć swoje dzieci, to na pewno poznają harcerstwo

Oo to super! :) Szkoda, że tak krótko byłaś ale ważne, że wspomnienia dobre!

V napisał/a:
to wszystko co potrafisz o tym kursie powiedzieć?

Chyba tak :D No było to 2 weekendy na których siedzieliśmy na wykładach, następnie mieliśmy zajęcia praktyczne. Cały klimat panujący, ludzie itd. złożyło się na to, że kurs był ekstra. Nie potrafię tego ubrać jakoś ładnie w słowa. Po prostu zobaczyłem, że jest to coś dla mnie, że sprawia mi to przyjemność, że mi to wychodzi i wiedziałem, że będę chciał w przyszłości pogłębić tą wiedzę a nawet spróbować wprowadzić do mojego życia zawodowego. Dostałem szansę studiowania ratownictwa i od razu wspomnienia z kursu wróciły i jakoś tak wyszło. :P
_________________
When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
 
     
Fajtula 
Seo kameleo



Bananów: 32
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 1905
Wysłany: 2014-10-04, 14:27   

Bawiłam się niegdyś w harcerstwo. Śmieszek polegał na tym, że nie miałam o tym zielonego pojęcia, a moja rola ograniczała się do opiekowania się cudzymi dziećmi. Podejrzewam, że ludzie, którzy przydzielali mi to zadanie, również byli niewyedukowani albo chcieli mieć niańkę (albo jedno i drugie). Dlatego nigdy, tak naprawdę, nie poznałam smaku obozowej grochówki, zapachu zawszonego namiotu czy wolności, jaką dają gry nocne. Być może dobrze się stało, wtedy jeszcze nie potrafiłam się bawić, a tak to stworzyłam sobie niezwykłą wizję harcerskiej integracji.

Bardzo często spotykam się ze stwierdzeniami (które równie dobrze mogłyby już uchodzić za stereotyp), że harcerstwo spadło na psy, to już nie to samo, nic tylko burdel i rozpusta, a gdy pytam człowieka w jaki sposób miał do czynienia z tą instytucją, grupą ludzi, odpowiada: tak słyszałem. :crazy:
Osobiście, pomimo smutnych doświadczeń, nadal darzę tych ludzi sympatią, ze względu na to, że połowa moich starych znajomych była / jest harcerzami. Grunt to nie oceniać po pozorach, wsiąkłam w to towarzystwo, to się mogę wymądrzać.

Co jest jeszcze ważne? Szanuję ludzi, którzy robią coś ze sobą, a harcerstwo to jedna z tych wielu grup, które rozwijają, nie tylko społecznie, ale i trochę patriotycznie.
_________________
Lubię siedzieć nisko, upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.
 
     
unreal 
Koneser



Bananów: 21
Dołączyła: 12 Lut 2014
Posty: 423
Wysłany: 2014-10-18, 10:00   

Marzyło mi się kiedyś harcerstwo, zapisałam się u siebie, ale było za mało rozwinięte i przestałam chodzić, nawet nie zdążyłam sobie ponosić munduru. Podoba mi się to bardzo, podobają mi się harcerze i ogólnie cała ta organizacja, obozy, ogniska, delegacje na święta państwowe, ciągle gdzieś widzę się w tej roli, ale teraz to już za późno. :crazy: Myślę, że to naprawdę świetne miejsce dla młodzieży, nie wiem czy mam złudne wyobrażenie na ten temat, ale w ogóle nie kojarzę sobie harcerstwa z bezmyślnym chlaniem piwska, burdelem i rozpustą.
_________________
Toż to absurd.
 
     
Kettle 
Przyjęty



Bananów: 3
Dołączył: 19 Wrz 2014
Posty: 88
Wysłany: 2014-10-18, 14:57   

unreal napisał/a:
Myślę, że to naprawdę świetne miejsce dla młodzieży

Też tak myślę, harcerstwo w swojej misji ma zapisane wychowanie dzieci. I moim zdaniem robi to bardzo dobrze. Nie widziałem jeszcze żadnego harcerza, który idzie i chleje do nieprzytomności itd.

unreal napisał/a:
ale teraz to już za późno.

A tam za późno! Zawsze są jakieś opcje (Krąg Akademicki dla studentów, drużyna wędrownicza dla nieco starszych albo jakieś koło przyjaciół harcerstwa) :)
_________________
When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
 
     
Amb
Artificial Marvellous Brain



Bananów: 37
Dołączył: 18 Lut 2014
Posty: 1145
Wysłany: 2015-09-25, 21:47   

Kettle napisał/a:
następnie instruktorskie (te akurat dają już jakieś uprawnienia).
do dzisiaj stopień przewodnika nie przydał mi się na nic, oprócz tego, że muszę brać prawną odpowiedzialność za nieletnich jak gdzieś z nimi jadę. Kurs metodyczny też na niewiele się zdał, bo na zwykłą, nieharcerską kolonię i tak musiałam zrobić zewnętrzny kurs wychowawczy. Jedyne co, to jestem odrobinę bardziej wyedukowana.

Kettle napisał/a:
ZHP jest największą organizacją i można powiedzieć, że najwłaściwszą. Dlaczego? Bo w Polsce tylko ZHP należy do międzynarodowych organizacji skautowskiej takich jak WOSM czy WAGGGS. Jest taka zasada, że tylko jedna organizacja w państwie może należeć do wcześniej wymienionych.
Nie uznawałabym tego za argument, ZHP po prostu istniało wcześniej, więc jako pierwsze (i jedyne) tam weszło.
Też kiedyś mi się wydawało, że ZHR to sekta sztywniaków, z którymi się nie da pogadać, ale dorosłam do tego, by popatrzeć na to realnie. Oni mają sztywniejszy kregosłup moralny, co trzyma ich w lepszej pozycji pod względem samorozwoju. Wielu zethapowców na etapie dojrzewania (a konkretnie mniej-więcej w 16 roku życia) ma już relatywnie wysokie stopnie harcerskie/instruktorskie i wewnątrzzwiązkowe przyzwolenie na nietraktowanie poważnie niektórych punktów harcerskiego prawa, a w szczególności 10, psuje ich ogólnie jako ludzi.

Kettle napisał/a:

V napisał/a:
o całkiem niedawna uważałem ZHP jako pretekst do picia, jarania zioła i zbereźnych zabaw przy ognisku.

No takie rzeczy rzadko są spotykane bo na większość wyjazdów odbywa się z dzieciakami niepełnoletnimi.
No właśnie nie bierzesz pod uwagę drużyn wędrowniczych. Tam oczywiście też są często niepełnoletni, ale na tyle duzi, żeby już pić, palić i uprawiać seks.

Kettle napisał/a:
Nie widziałem jeszcze żadnego harcerza, który idzie i chleje do nieprzytomności itd.
Ha, sama nim chyba kiedyś byłam.

Ale nie demonizuję, bo jeśli chodzi o dzieci, to wszystko jest w jak najgłębszym porządku, patologie zaczynają się dopiero, jak już wspomniałam, w środowiskach, które nie mają dzieci tylko starszą młodzież.

Natomiast po bliższym zapoznaniu pewnego harcerza ZHR, zaimponował mi swoją siłą woli. Na wyjeździe co wieczór chodziliśmy do knajpy na grzańca, a on nic nie zamawiał. Bo przysięgał, że dopóki służy*, to alkoholu do ust nie weźmie. Słowo takiego człowieka jest chyba dużo warte, co?

* Tu też rodzi się rozbieżność między dwoma związkami - w ZHP uznaje się, że harcerzem jest się całe życie, w ZHR pełni się "służbę", z której można w każdej chwili odejść. Myślę, że ta kwestia jest bardziej interesująca niż kontrowersyjny komunistyczny dziesiąty punkt.
_________________
Lepiej żeby się ciebie bali niż mieliby cię za bardzo kochać
 
     
powidlo 
Junior sędziwy



Bananów: 24
Wiek: 55
Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 1282
Wysłany: 2015-12-02, 12:02   

Podpiszę się pod Amb. Byłam parę lat w harcerstwie, u nas to działało o tak se, oczywiście wszystkie imprezy kościelne i patriotyczne, śmierc Papieża i takie tam. Ja najbardziej niestety sobie zapamiętałam to, że harcerze ciągle mieli coś do KSMu (organizacja młodzieżowa katolicka) do której należałam i generalnie krzywo na mnie patrzyli z tego względu. Po wzmiance o ZHR w pierwszym poście autora widzè, że to ten sam materiał. Generalnie ma to wszystko sens, ale niestety pokora gdzieś się zagubiła, fajnie nosić dumnie mundurek ale to nie o to. Odeszłam bez żalu.
_________________
arytmia uczuć
 
     
Fajtula 
Seo kameleo



Bananów: 32
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 1905
Wysłany: 2015-12-03, 02:28   

Z deszczu pod rynnę, nie wiem, po prostu jestem skazana na dzieci.
FSE - Federacja Skautingu Europejskiego, w Polsce Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza".

Historycznie nie będę się udzielać, a tym bardziej o koligacjach jakie mogą zachodzić z pozostałymi (aha!) formacjami. Grunt to miłość i życzliwość. Jak słychać po wdzięcznej nazwie, jesteśmy stowarzyszeniem najbliżej ustosunkowanym swą strukturą ku zjednaniu z katolicyzmem. Myślę, że jakbyś powidło się wybrała do skautów to jeszcze by Cię wyściskali, żeś z KSMu. Bo właśnie skauci tacy są, wiecznie pomocni, uśmiechnięci i nawet jak coś organizacyjnie idzie na łeb na szyję, ze względu na szacunek i sympatię do Ciebie ogarną Ci tyłek. Mój świat. Moralnie większość ma kręgosłup i to całkiem podobny do opisywanego ziomka z ZHRu Amb. Bardzo dużą wagę przywiązują do relacji damsko - męskich, wiecie po Bożemu, najpierw trzymamy się za rączki, dajemy sobie niewinnego buziaczka, zaręczamy się, ślub i.. łóżko. :D Trochę jeszcze nie ogarniam tego świata, natomiast czuję się z nimi świetnie, tak nad wyraz bezpiecznie, nawet jak jesteśmy w dziczy i grozi nam niebezpieczeństwo. A dzieci? No już trudno, ktoś je musi formować, odkrywam przy nich swoje drugie ja.
_________________
Lubię siedzieć nisko, upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.
 
     
powidlo 
Junior sędziwy



Bananów: 24
Wiek: 55
Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 1282
Wysłany: 2015-12-03, 09:52   

Fajtula, prawdopodobnie. Ja generalnie znam sporo fajnych harcerzy i idea jest świetna, ale jak mówię, pokory brakło. Tu to była raczej wylęgarnia punków :crazy: poważnie. Ale nie szkodzi, trochę mózgu posiadam i potrafię zrozumieć, że nie każdy oddział jest taki sam.
_________________
arytmia uczuć
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Wersja do druku

Skocz do:  

Kontakt | Forum wielotematyczne: cout.pl © 2014 - 2099 | Forum wielotematyczne, młodzieżowe

Wersja mobilna