=== Strona Główna ===

SzukajUżytkownicyGrupy
RejestracjaZaloguj

 Ogłoszenie 

Putin do łagru

MUREM ZA UKRAINĄ!


Poprzedni temat «» Następny temat
Żarcie bobasa

AGHAAAAAGGGHhahGhahahuahahga z miłości do dziecka?
Tak
66%
 66%  [ 2 ]
Nie
33%
 33%  [ 1 ]
Głosowań: 3
Wszystkich Głosów: 3

Autor Wiadomość
aniulek 



Bananów: 38
Wiek: 55
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 1274
Wysłany: 2014-07-08, 12:46   

A kto mówi o codziennym gotowaniu? Po ostatnim poście poszperałam trochę i dość łatwo znalazłam informacje, że spokojnie można przygotować takie zupki na dłuższy okres czasu, więc w sumie wystarczy jeden wieczór poświęcić, zrobić zapas na jakiś czas i z głowy.
Moniazgwiazdka napisał/a:
mały latał po babciach i ciotkach

i babcia wolała otworzyć słoik? jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
_________________
Va'esse deireádh aep eigean, va'esse eigh faidh'ar.
 
     
unreal 
Koneser



Bananów: 21
Dołączyła: 12 Lut 2014
Posty: 423
Wysłany: 2014-07-08, 16:39   

Te niektóre słoiczki są naprawdę smaczne, zwłaszcza jakieś owocowe musy. :crazy: Jak dla mnie, nie ma nic złego w tym, żeby od czasu do czasu podać dziecku coś takiego, zwłaszcza kiedy tego czasu jest mało i oboje rodzice pracują. Poza tym, z tego co gdzieś kiedyś czytałam, w takich jedzeniach dla małych dzieci, nie może być konserwantów i innych świństw. Nie interesowałam się tym głębiej, ale jakoś jestem skłonna temu uwierzyć.
_________________
Toż to absurd.
 
     
Fajtula 
Seo kameleo



Bananów: 32
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 1905
Wysłany: 2014-07-08, 20:15   

Moniazgwiazdka napisał/a:
Fajtula, wiesz co, łatwo oceniać. Nie każda matka ma w tym kraju komfort, że może siedzieć w domu.

Wiem, że nie lubisz czytać mnie ze zrozumieniem, ale metaforycznie podkreślałam dwa razy, że nie jestem matką i mogę sobie gdybać. Mimo to moje stanowisko jest przeciwne stosowaniu papki ze słoików na dzieciach, ponieważ jeżeli mogę tylko wyrazić swoje zdanie w tym temacie, uważam, że matka może sobie poradzić i bez tego. Mam jeszcze sypać przykładami, abyś uznała, że mam prawo sądzić jak mi się podoba? :crazy:

Moniazgwiazdka napisał/a:
Jak miałabym dawać dziecku to co lubię, to myślę, że maluch długo by na tym świecie nie pobył.

Najwyraźniej w dalszym ciągu nie lubisz czytać ze zrozumieniem. Dosłownie i w przenośni. W takim razie już chyba nie mamy o czym gadać.
_________________
Lubię siedzieć nisko, upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.
 
     
powidlo 
Junior sędziwy



Bananów: 24
Wiek: 55
Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 1282
Wysłany: 2014-07-09, 01:13   

unreal, szkoda tylko ze sa tam np.owoce ktore sa cholernie ciezkostrawne dla takich mlodyt, jeszcze niewyksztalconych do konca jelit i zoladka... i to w sumie o to na przyklad mi chodzi. Inna sprawa podac kawalek jakbla po paru miesiacach a inna sloiczek ze sliwkami, truskawkami i tak codziennie, na ktorych jest napisane np.od 2 miesiaca zycia... to jest po prostu zbyt ciezkie, dziecko sie czesto meczy, ma zaparcia, etc.

Monia, ja rozumiem ze rodzice pracuja, ale mimo wszystko lepiej zrobic te zupke na pare dni, serio. Az tak dlugo to nie zajmuje. Wiem bo robilam takie rzeczy dla malenkich dzieci, czasem cos twz wystarczy zmiksowac, to zajmuje 15 do 30 minut takie gotowanie. A zakupy robisz tak czy inaczej. Tez nie przesadzajmy.

Co do zupek aniulek to mowimy o codziennym gotowaniu bo jest po prostu lepiej niz ciagle podgrzewac, mwiadomo ze traci witaminy :) jednak lepiej podac cos co w jakims stopniu stracilo wartosci spozywcze troszke niz cos czego dziecko nie ma bardzo ma prawl przetrawic w tym wieku.
_________________
arytmia uczuć
 
     
Moniazgwiazdka
Starszy Kumpel



Bananów: 9
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 390
Wysłany: 2014-07-09, 10:23   

Fajtula napisał/a:
Należy pamiętać, że nie możemy dać małemu tego, czego sami byśmy nie przełknęli
Chyba to napisałs, nie? Wybacz, może zbyt dosłownie biorę Twoje słowa, może to jakaś metafora była, ale jak wół napisane jest, że nie możemy dać małemu tego, czego sami byśmy nie zjedli. Jak moja mama zrobi ciapke dla bratanka, to ja tego do ust nie wezmę. Ale on lubi, jest to zdrowe, więc w czym problem? Czy znowu Cię nie zrozumiałam?
 
     
aniulek 



Bananów: 38
Wiek: 55
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 1274
Wysłany: 2014-07-09, 15:51   

powidlo, wiem, nie miałam na myśli gotowania na tydzień czy miesiąc bez przerwy, tylko o takich sytuacjach, gdzie nie ma akurat czasu na gotowanie, dobrze mieć jeden czy dwa w zapasie. :) Wiadomo, świeże najlepsze.
_________________
Va'esse deireádh aep eigean, va'esse eigh faidh'ar.
 
     
Fajtula 
Seo kameleo



Bananów: 32
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 1905
Wysłany: 2014-07-09, 20:41   

Nie, Moniu*, ja napisałam to:

Cytat:
Nie wiem co w tym takiego, nie jestem matką, więc średnio mnie to interesuje. Wiem jednak, że jak się już ma dziecko to należy wymyślić mu taką dietę, aby odbijało mu się z przyjemności, a nie z niesmaku. Należy pamiętać, że nie możemy dać małemu tego, czego sami byśmy nie przełknęli. Dla przykładu, choćby opierając się o Gerbery. Papka gumowa to straszna, żeby wyciągnąć to coś należy nawijać jak makaron na widelec. Przy tym ohydne jak cholera, nie wiem jak można to wciskać w dzieci, no ale pośpiech najważniejszy. Już chyba lepszy jogurt, skoro TAK STRASZNIE NAM SIĘ ŚPIESZY, że nie jesteśmy w stanie nastawić bulionu na gazie. No, ale tak jak napisałam na początku - nie jestem matką, mogę gdybać. I gderać.


Ze szczególnym uwzględnieniem podkreślonych zdań. Tematyka postu dotyczy jedzenia ze słoiczków pokroju Gerber, zdanie które podkreśliłaś dotyczy właśnie tylko i wyłącznie tego. Wiadomym jest, że nie dam dziecku, zamiast mleka, piwa, a zamiast zmiksowanej zupy kebaba. Jednak, jeżeli mam do wyboru przygotować zupę na warzywkach i ziołach, a dać słoik, dam to pierwsze, choćby mnie kroili. Chcę wiedzieć co wciskam maluchowi do ust, a gotowe ciapy ze słoika z datą ważności co najmniej miesiąca zupełnie mnie do siebie nie przekonują.
W każdym razie, jak napisałam na początku - mogę sobie gdybać. Nie mam dziecka, nieobecnego męża i na co dzień nie muszę się użerać z przelatującym czasem między palcami, pracą i wybrednym małym stworkiem.
Ale... jak urodzę dam znać. :crazy:
_________________
Lubię siedzieć nisko, upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.
 
     
powidlo 
Junior sędziwy



Bananów: 24
Wiek: 55
Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 1282
Wysłany: 2014-07-10, 16:51   

aniulek, a no to pewnie. Ja podejrzewam ze sama tak bede robic.

[ Dodano: 2015-07-29, 23:15 ]
Ale pierdoly tu popisalam :crazy: obwieszczam wszem i wobec, ze sloiczki goszcza u mnie w szafce w liczbie sporej, nie ze wzgledu na to ze jest to specjalne jedzenie dla malucha czy inne bzdety, ale najczesciej ratuje mi tylek kiedy moja tesciowa zrobi obiad, spyta grzecznie wczesniej czy mloda moze zjesc ziemniaki, mieso i salate, po czym okazuje sie, ze ziemniaki sa tak ostre ze sama ich nie zjem, a salatka jest z peperoni :crazy:

Takze ten, mea culpa, uzywam. I na wyjazdy tez uzywam. A tak to gotuje dziecieciu, uwielbia pomidorowa wiec nie ma wielkich bojow :crazy:
_________________
arytmia uczuć
 
     
Moniazgwiazdka
Starszy Kumpel



Bananów: 9
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 390
Wysłany: 2015-07-30, 00:04   

Dż. a mnie się podoba blw, ale się trochę boję, ale w sumie ma to dla mnie sens :)
 
     
powidlo 
Junior sędziwy



Bananów: 24
Wiek: 55
Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 1282
Wysłany: 2015-07-30, 17:46   

Ja robilam mieszanie, troche blw, ale nie zaczelam od poczatku ta metoda, mloda nie byla gotowa. Chwilowo u mnie nie ma sensu, bo byla jedna babcia, teraz druga jest i mloda je praktycznie caly czas w zwiazku z tym :crazy:
_________________
arytmia uczuć
 
     
Moniazgwiazdka
Starszy Kumpel



Bananów: 9
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 390
Wysłany: 2015-07-31, 11:49   

Bo Adaś na razie tylko na mleku, a daję mu próbować różnych rzeczy. Ale chyba niedługo trzeba będzie zacząć zastępować mleko, bo jakby nie było jest najbardziej kaloryczne, a on już powyżej 90 centyla :crazy:
 
     
powidlo 
Junior sędziwy



Bananów: 24
Wiek: 55
Dołączyła: 14 Lut 2014
Posty: 1282
Wysłany: 2015-07-31, 14:45   

Jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz, u nas nie wypalilo od razu, ale u wielu bobasow to przeszlo i od zawsze na BLW. Fajna metoda, tylko duzo sprzatania i duzo jedzenia sie zmarnuje.
_________________
arytmia uczuć
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Wersja do druku

Skocz do:  

Kontakt | Forum wielotematyczne: cout.pl © 2014 - 2099 | Forum wielotematyczne, młodzieżowe

Wersja mobilna